![]() |
Zdjęcie z dupy, bo nie miałam owoców do sesji ;( - w słoiczku znajduje się domowa pasta do zębów, która ostatnio pojawiła się na blogu |
Jarzębinowa esencja
Składniki:- Owoce jarzębiny - 1/3 szklanki
- Woda
- Kobylak (ok, łyżka korzenia)
- Kwas hialuronowy - kilka kropli
- Miód - łyżeczka
Najpierw będziemy robić jarzębinowy wywar - do garnuszka wsypujemy 1/3 owoców jarzębiny, które lekko dziabiemy widelcem. Taki wywar najlepiej robić z owoców suszonych, ale ja ugotuje surowe. W drugim garnuszku z kolei zrobię wywar z kobylaka - (łyżka korzenia, i pół szklanki wody). Kobylak jest idealny szczególnie dla cer problematycznych, wspomaga walkę z niedoskonałościami, tonizuje i koi. Oba wywary odcedzę i zostawię do wystygnięcia pod przykryciem, a następnie przeleję do wspólnej miseczki. Dodam do płynu łyżkę dobrego miodu, kwas i kroplę olejku eterycznego, bo nasza esencja prawdopodobnie będzie capić. Taką ilość zużyję jednorazowo - możecie oczywiście tylko przetrzeć twarz wacikiem nasączonym w wywarze, ja robię to inaczej z esencjami. Nasączam płynem niewielkie szmatki albo bandaże i rozkładam sobie na twarzy, szyi i dekolcie (po dokładnym oczyszczeniu). Trzymam je około 20 minut, a następnie przechodzę do kolejnego etapu - maseczki.
Odżywcza maseczka do twarzy
To chyba najprostszy element - nie wykorzystam tu nic poza sama jarzębiną. Owoce trzeba bardzo dokładnie rozgnieść, a najlepiej zblendować. Można ewentualnie zagęścić odrobiną glinki, mąki albo alg. Nałożę ją od razu po esencji, i będę trzymać na twarzy 15 minut. Po zmyciu jej, jeszcze raz zwilżę twarz esencją i na mokro nałożę kilka kropli jarzębinowego maceratu.Jarzębinowy macerat
Owoce pryskamy alkoholem, ugniatamy i zalewamy olejem - u mnie będzie to olej z pestek winogron. Zakręcę słoiczek i odłożę w ciemne miejsce na dwa tygodnie. Będę wstrząsać go codziennie. W TYM poście bardziej szczegółowo opisałam jak robić maceraty i ich nie zepsuć. Zamierzam używać go głównie jako oleju bazowego masek, dodam odrobinę do mieszanki do demakijażu, a może nawet odrobina poleci do jakiegoś kremu.Uwielbiam jarzębinowe kosmetyki. Żałuję, że teraz nie mam do nich dostępu. Kiedyś robiłam z nich nie tylko korale. Niesamowicie koją, odżywiają i wygładzają. Korzystajcie póki jesień dopiero rozkwita, bo to bogactwo cudownych składników, a do tego podobno łatwo je zdobyć (jak się nie jest mną oczywiście) - i wszyscy oprócz ptaków nimi gardzą - zupełnie niesłusznie.
Żegnam się, czas na przejażdżkę na jednorożcach. Trzymajcie się robaki :D
Inne domowe kosmetyki:
-Kosmetyki kąpielowe elfów
-Balsam do mycia lub demakijażu twarzy
-Serum do twarzy na bazie olejów
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza