Ale do rzeczy:
Wersja delikatna:
1. Biała glinka 10g
2. Proszek neem 5g
3. Dowolne algi - w moim przypadku po x g fucus i laminaria po 10g
4. Kurkuma 5g
5. Mąka - u mnie dyniowa 30g
Wersja oczyszczająca:
1. Biała glinka 30g
2. 4 kapsułki węgla aktywnego
3. Proszek neem 10g
4. Kurkuma 10g
Co będzie robiła nasza maska?
Kurkuma w naszej bazie będzie działała oczyszczająco i antyoksydacyjnie. Rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt skóry, jest świetna na stany zapalne i trądzik. W tej masce nie będzie barwiła skóry tak bardzo jak stosowana solo. Algi będą tu pełniły rolę odżywczą, nawilżającą i regenerującą. Glinka oczyszcza, neem jest genialną roślinką antybakteryjną, antygrzybiczną i kondycjonującą. Wersja z węglem jest bardziej oczyszczająca, i na pewno nie nadaje się do używania zbyt często. Wersję pierwszą można w zasadzie nakładać nawet codziennie jeśli mamy czas. Natomiast jeśli chcecie z tego uzyskać maseczkę peelingującą, genialnym rozwiązaniem jest jeszcze dodanie łyżki mielonej kawy.
Powodzenia oraz zapraszam Was na naszą grupę kosmetyczną, gdzie dowiecie się więcej na temat domowych kosmetyków
Fajny przepis. Kiedyś dosyć często robiłam domowe maseczki, ostatnio trochę tego zaniechałam, ale twój przepis wydaje się prosty. Chyba w weekend zrobię sobie domowe SPA :)
OdpowiedzUsuńA gdzie kupujesz składniki kosmetyczne?
OdpowiedzUsuńProszek neem. Co to takiego? Możesz o nim napisać coś więcej?
OdpowiedzUsuńFajna propozycja domowej maseczki. Podeślę siostrze, która uwielbia domowe sposoby na oczyszczenie i pielęgnację skóry :)
OdpowiedzUsuń