Trzy proste mgiełki do włosów - woda ryżowa, tatarak i glut lniany
Bardzo nie lubię się babrać w przygotowywaniu kosmetyków "na jeden raz". Ostatnio nawet senes i hennę robię w większych ilościach i mrożę kilka gotowych porcji, żeby nie musieć co dwa tygodnie brudzić całej kuchni na mielenie senesu i robienie pasty. To samo tyczy się mgiełek - zamiast robić jednorazowe podkłady czy ryżówki, wygodniej mi zrobić i zakonserwować produkt, który wystarczy na kilka tygodni. Dzisiaj podam przepisy na trzy bardzo proste mgiełki.
Najczęściej mgiełki robi się mieszając jakąś ilość wody z ulubioną odżywką, ale unikam nakładania odżywek na długo, dlatego to u mnie nie przejdzie. Pomijam już fakt, że gdy ktoś mniej doświadczony z czytaniem składów przeczyta w necie "ulubiona odżywka", to nawali jakiegoś Garniera czy Glisskura z silikonem i takiej mgiełki będzie używał pod olej. Nie żebym miała coś do silikonów, po prostu trzeba umieć ich używać, a nie każdemu chce się to umieć i potem robi się problem.
Mgiełka dwufazowa Wy już dobrze wiecie jak…
Najczęściej mgiełki robi się mieszając jakąś ilość wody z ulubioną odżywką, ale unikam nakładania odżywek na długo, dlatego to u mnie nie przejdzie. Pomijam już fakt, że gdy ktoś mniej doświadczony z czytaniem składów przeczyta w necie "ulubiona odżywka", to nawali jakiegoś Garniera czy Glisskura z silikonem i takiej mgiełki będzie używał pod olej. Nie żebym miała coś do silikonów, po prostu trzeba umieć ich używać, a nie każdemu chce się to umieć i potem robi się problem.
Mgiełka dwufazowa Wy już dobrze wiecie jak…
Trzymam kciuki za zdane prawo jazdy!
OdpowiedzUsuńByliśmy na upragnionym urlopie :) i Dygnitarz zaczął sam chodzić :) i mój mąż nadal mnie Kocha ;)
OdpowiedzUsuńNa GoT i ja czekałam! Teraz już w poniedziałkowe popołudnie wyczekuję, by móc online oglądać wersję z napisami :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w egzaminie na prawo jazdy. Swój bardzo mile wspominam. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Wyczekany urlop! :)
OdpowiedzUsuńGra o tron - uwielbiam czytać, ale i w serial mocno się wkręciłam. :)
OdpowiedzUsuńKondycja w górach się przydaje, więc brawa dla Ciebie za przygotowania. :) A gdzie się wybrałaś?
OdpowiedzUsuńGra o tron musi być, zdecydowanie.
No i powodzenia na jazdach i szybko zdanego egzaminu!
Na Grę o Tron czekał też mój mąż ;-)
OdpowiedzUsuńJak prawo jazdy? Sporo się działo w lipcu😉 Oby tak dalej 👍🏼
OdpowiedzUsuńVIANEK kojarzę, chociaż jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Trzymam kciuki za prawko! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie! :) U mnie lipiec w podróży :)
OdpowiedzUsuń